Nikt nie wie jak to jest?
Za tymi oczami
Za tą maską
Za tymi oczami
Za tą maską
Rozdział 5
Natalia
Nie pewnie weszłam do sali przesłuchań. Za biurkiem siedzieli Pablo-dyrektor Studia, Angie-nauczycielka śpiewu oraz Beto-nauczyciel muzyki. Uśmiechali się przyjaźnie. Podczas mojego pobytu zdążyłam ich już dobrze poznać. Podeszłam na mikrofonu.
-Co nam zaśpiewasz?-zapytała Angie
-Napisałam nie dawno piosenkę i chciałam ją zaprezentować
-Piosenka!-krzyknął Beto i wyrzucił kartki. Czasami jest bardzo dziwny,
-Dobrze, zacznij kiedy będziesz gotowa-powiedział Pablo.
Wzięłam głęboki wdech, włączyłam podkład zrobiony przez Maxiego, z moich ust zaczęły się wydobywać pierwsze słowa:
Ludmiła
Stoimy przed drzwiami do sali . Naty właśnie jest w trakcie przesłuchania. Trzymany za nią kciuki!
-A oni co tu robią?-zapytała zdenerwowana Fran, odwróciłam się. Paczka Leona?
-Cześć!-powiedział Diego i popatrzył na Fran, zakochał się chłopak.
-Czego chcecie?-zapytała Fran
-Przyszliśmy na przesłuchania!-odpowiedziała Violetta. Momentalnie zaczęło mi się robić gorąco. Przecież oni nie wiedzą ,że Naty tu jest. Matko co ja teraz zrobię? Czuję ,że zaraz upadnę. Przytrzymałam się Marco.
-Nic nie mówiliście ,że chcecie dostać się do Studia.-stwierdził Maxi
-To była spontaniczna decyzja-odpowiedział Leon
Drzwi do sali otworzyły się i stanęła w nich uśmiechnięta Naty. Gdy tylko zobaczyła kto stoi z nami jej twarz posmutniała.
-Natalia! Co ty tu robisz?-niemal krzyknęła Lena
-Byłam na przesłuchania-odpowiedziała spokojnie Natka
-Jak to? Skąd wzięłaś pieniądze? Nie myśl nawet ,że tata będzie ci płacił-powiedział Leon
-Ona ma stypendium, baranie!-krzyknęłam, nie mogę znieść jak tam wyzywają moją najlepsza przyjaciółkę.
-Jak go nazwałaś?-podeszła do mnie Violetta
-Tak jak powinien się nazywać!
Federico
-Ty tępa suko-usłyszałem po chwili charakterystyczne plaśnięcie. Ludmiła trzymała się za policzek, łzy płynęły jej z oczu.
-Coś ty zrobiła?-powiedziała Natalia-Jak tak możesz?
-Sama jesteś suką!-krzyknęła Francesca i już machnęła ręką ale zatrzymał ją Leon
-Nigdy nie podnoś ręki na moją dziewczynę-wysyczał
-A ona mogła podnieść na Lu?-zapytał Maxi
-Maxi, co ty wyrabiasz?-zapytała Castillo
-Przesadziłaś Violetta-odpowiedział i wraz z resztą swoich przyjaciół odszedł od nas.
-Widzieliście to? Już zabrała nam Maxiego-powiedział Leon
-Leon! Myślę ,że to była przesada-zabrał głos Diego
-Bracie co ty wygadujesz? Bronisz ich?-zapytała Lena
-Diego ma rację-wtrąciłem się
-Fede?-zaczęła Violetta
-Przecież Ludmiła nic nie zrobiła, broniła przyjaciółki, która swoją drogą też nic nie zrobiła-zacząłem
-Zrobiła! Wpieprzyła się w nasze życie!-krzyknął Leon
-To nie jej wina! Pomyśl, chciałbyś aby nasza mama też się zabiła, jak byś się wtedy czuł?-zapytał Diego
Nastało milczenie, które postanowiłem przerwać.
-Idę teraz szukać Ludmiły, a kiedy ty ją spotkasz masz ją przeprosić!-zwróciłem się do Violetty.
-Nie będziesz mi rozkazywał!-odpowiedziała
-Przekonamy się!
Ludmiła
Wczorajszy dzień był jakiś pechowy. Muszę przyznać ,że Castillo ma siłę. Tylko nie rozumiem dlaczego ona tak mnie nienawidzi. Kiedyś byłyśmy jak siostry a teraz ona sprzedaje mi płaskiego. Ja chciałam tylko bronić Natki. A najgorsze w tym wszystkim jest to ,że Violetta jest siostrą Federico. Mimo ,że od kilku lat nie odzywamy się do siebie ja nadal nie przestałam go kochać. Zawsze o nim myślę a kiedy stoimy blisko siebie moje serce biję tak szybko. Usiadłam na ławeczce przed Studiem.
-Cześć!-usłyszałem głos ,którego najmniej się spodziewałam. Podnosiłam głowę i ujżałam Federico.
-Hey-odpowiedziałam niepewnie, chłopak usiadł obok mnie
-Chciałem cię przeprosić! Violetta źle się zachowała
-Nie szkodzi. Chociaż nie znałam jej od tej strony.
-Zmieniła się przez ostatnie miesiące
-Posłuchaj Ludmiła-złapał mnie za rękę. Poczułam ,że się rumienie.
-Na prawdę jest mi przykro!
-Wierzę ci!- uśmiechnął się- Nie idziesz zobaczyć wyników?-zapytałam
- Miałem iść z Violettą ale ona jest na mnie obrażona.
-Czemu?
-Naskarżyłem na nią Tacie.-zaśmiał się
-Powiedziałeś to dla mnie?
-Takiej pięknej dziewczyny nikt nie może tknąć-oboje się uśmiechnęliśmy.
-W takim razie-podniosłam się z ławki i wyciągnęłam do niego rękę-Nie pozwolę abyś sam szedł zobaczyć wyniki.
Natalia
Idę z Maxim i Marco w stronę tablicy ogłoszeń. Bardzo się denerwuję i jednocześnie martwię się.
-Ej co ci jest?-zapytał Maxi
-Martwie się o Lu. Nie widziałam jej dziś jeszcze.A co jeśli Violetta jej coś zrobiła?-zaczęłam wymyślać najgorsze scenariusze.
-Spokojnie!-Maxi mnie przytulił.
-Ej czy Ludmiła idzie z rękę z Federico czy mam jakieś zwidy?-zapytał Marco a ja oczom nie mogłam uwierzyć.
-Ludka!-krzyknęłam i mocno przytuliłam moją najlepszą przyjaciółkę.- Nic ci nie jest?
-Spokojnie Natka. Czuje się świetnie.
-Ja też przepraszam za zachowanie Violetty. Obiecuję ,że będę jej pilnował-odezwał się Federico
-Nie masz za co przepraszać-odpowiedziałam
-Tak mój kumpel wrócił!- ucieszył się Maxi i przytulił Castillo.
-To co sprawdzamy wyniki?-zapytał Marco. Ja i Fede niepewnie podeszliśmy do tablicy. Momentalnie wyraz naszych twarzy zmienił się na szczęśliwe!
Nie pewnie weszłam do sali przesłuchań. Za biurkiem siedzieli Pablo-dyrektor Studia, Angie-nauczycielka śpiewu oraz Beto-nauczyciel muzyki. Uśmiechali się przyjaźnie. Podczas mojego pobytu zdążyłam ich już dobrze poznać. Podeszłam na mikrofonu.
-Co nam zaśpiewasz?-zapytała Angie
-Napisałam nie dawno piosenkę i chciałam ją zaprezentować
-Piosenka!-krzyknął Beto i wyrzucił kartki. Czasami jest bardzo dziwny,
-Dobrze, zacznij kiedy będziesz gotowa-powiedział Pablo.
Wzięłam głęboki wdech, włączyłam podkład zrobiony przez Maxiego, z moich ust zaczęły się wydobywać pierwsze słowa:
Jeśli chcesz wiedzieć
Co się dzieje w mojej głowie
Cóż, w końcu trzeba pokazać
Ze ja nigdy się nie poddam
I nie ma znaczenia gdzie idę
Ludzie mówią, że jestem jedyna w tłumie
Ale w środku czuję się silna
Zostanę taka
Zamierzam śpiewać
W moim własnym świecie
Tak głośno jak potrafię
Nie zamierzam przestać
Muszę próbować
Wiem, że potrafię
I zamierzam śpiewać
W moim własnym świecie
Tak głośno jak potrafię
Nie zamierzam przestać
Muszę próbować
Wiem, że potrafię
Tak, będę silna
I jestem silna teraz
Nie jeden chce mnie powstrzymać
Nie jeden, nie jeden
Tak, będę silna
I jestem silna teraz
Nie jeden chce mnie powstrzymać
Zamierzam śpiewać moją piosenkę
Ludmiła
Stoimy przed drzwiami do sali . Naty właśnie jest w trakcie przesłuchania. Trzymany za nią kciuki!
-A oni co tu robią?-zapytała zdenerwowana Fran, odwróciłam się. Paczka Leona?
-Cześć!-powiedział Diego i popatrzył na Fran, zakochał się chłopak.
-Czego chcecie?-zapytała Fran
-Przyszliśmy na przesłuchania!-odpowiedziała Violetta. Momentalnie zaczęło mi się robić gorąco. Przecież oni nie wiedzą ,że Naty tu jest. Matko co ja teraz zrobię? Czuję ,że zaraz upadnę. Przytrzymałam się Marco.
-Nic nie mówiliście ,że chcecie dostać się do Studia.-stwierdził Maxi
-To była spontaniczna decyzja-odpowiedział Leon
Drzwi do sali otworzyły się i stanęła w nich uśmiechnięta Naty. Gdy tylko zobaczyła kto stoi z nami jej twarz posmutniała.
-Natalia! Co ty tu robisz?-niemal krzyknęła Lena
-Byłam na przesłuchania-odpowiedziała spokojnie Natka
-Jak to? Skąd wzięłaś pieniądze? Nie myśl nawet ,że tata będzie ci płacił-powiedział Leon
-Ona ma stypendium, baranie!-krzyknęłam, nie mogę znieść jak tam wyzywają moją najlepsza przyjaciółkę.
-Jak go nazwałaś?-podeszła do mnie Violetta
-Tak jak powinien się nazywać!
Federico
-Ty tępa suko-usłyszałem po chwili charakterystyczne plaśnięcie. Ludmiła trzymała się za policzek, łzy płynęły jej z oczu.
-Coś ty zrobiła?-powiedziała Natalia-Jak tak możesz?
-Sama jesteś suką!-krzyknęła Francesca i już machnęła ręką ale zatrzymał ją Leon
-Nigdy nie podnoś ręki na moją dziewczynę-wysyczał
-A ona mogła podnieść na Lu?-zapytał Maxi
-Maxi, co ty wyrabiasz?-zapytała Castillo
-Przesadziłaś Violetta-odpowiedział i wraz z resztą swoich przyjaciół odszedł od nas.
-Widzieliście to? Już zabrała nam Maxiego-powiedział Leon
-Leon! Myślę ,że to była przesada-zabrał głos Diego
-Bracie co ty wygadujesz? Bronisz ich?-zapytała Lena
-Diego ma rację-wtrąciłem się
-Fede?-zaczęła Violetta
-Przecież Ludmiła nic nie zrobiła, broniła przyjaciółki, która swoją drogą też nic nie zrobiła-zacząłem
-Zrobiła! Wpieprzyła się w nasze życie!-krzyknął Leon
-To nie jej wina! Pomyśl, chciałbyś aby nasza mama też się zabiła, jak byś się wtedy czuł?-zapytał Diego
Nastało milczenie, które postanowiłem przerwać.
-Idę teraz szukać Ludmiły, a kiedy ty ją spotkasz masz ją przeprosić!-zwróciłem się do Violetty.
-Nie będziesz mi rozkazywał!-odpowiedziała
-Przekonamy się!
Ludmiła
Wczorajszy dzień był jakiś pechowy. Muszę przyznać ,że Castillo ma siłę. Tylko nie rozumiem dlaczego ona tak mnie nienawidzi. Kiedyś byłyśmy jak siostry a teraz ona sprzedaje mi płaskiego. Ja chciałam tylko bronić Natki. A najgorsze w tym wszystkim jest to ,że Violetta jest siostrą Federico. Mimo ,że od kilku lat nie odzywamy się do siebie ja nadal nie przestałam go kochać. Zawsze o nim myślę a kiedy stoimy blisko siebie moje serce biję tak szybko. Usiadłam na ławeczce przed Studiem.
-Cześć!-usłyszałem głos ,którego najmniej się spodziewałam. Podnosiłam głowę i ujżałam Federico.
-Hey-odpowiedziałam niepewnie, chłopak usiadł obok mnie
-Chciałem cię przeprosić! Violetta źle się zachowała
-Nie szkodzi. Chociaż nie znałam jej od tej strony.
-Zmieniła się przez ostatnie miesiące
-Posłuchaj Ludmiła-złapał mnie za rękę. Poczułam ,że się rumienie.
-Na prawdę jest mi przykro!
-Wierzę ci!- uśmiechnął się- Nie idziesz zobaczyć wyników?-zapytałam
- Miałem iść z Violettą ale ona jest na mnie obrażona.
-Czemu?
-Naskarżyłem na nią Tacie.-zaśmiał się
-Powiedziałeś to dla mnie?
-Takiej pięknej dziewczyny nikt nie może tknąć-oboje się uśmiechnęliśmy.
-W takim razie-podniosłam się z ławki i wyciągnęłam do niego rękę-Nie pozwolę abyś sam szedł zobaczyć wyniki.
Natalia
Idę z Maxim i Marco w stronę tablicy ogłoszeń. Bardzo się denerwuję i jednocześnie martwię się.
-Ej co ci jest?-zapytał Maxi
-Martwie się o Lu. Nie widziałam jej dziś jeszcze.A co jeśli Violetta jej coś zrobiła?-zaczęłam wymyślać najgorsze scenariusze.
-Spokojnie!-Maxi mnie przytulił.
-Ej czy Ludmiła idzie z rękę z Federico czy mam jakieś zwidy?-zapytał Marco a ja oczom nie mogłam uwierzyć.
-Ludka!-krzyknęłam i mocno przytuliłam moją najlepszą przyjaciółkę.- Nic ci nie jest?
-Spokojnie Natka. Czuje się świetnie.
-Ja też przepraszam za zachowanie Violetty. Obiecuję ,że będę jej pilnował-odezwał się Federico
-Nie masz za co przepraszać-odpowiedziałam
-Tak mój kumpel wrócił!- ucieszył się Maxi i przytulił Castillo.
-To co sprawdzamy wyniki?-zapytał Marco. Ja i Fede niepewnie podeszliśmy do tablicy. Momentalnie wyraz naszych twarzy zmienił się na szczęśliwe!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie!
Znowu zawaliłam :/ Miałam dodać tydzień temu, ale miałam tyle sprawdzianów i kartkówek ,że nie mogłam się wyrobić.
Też nie możecie się doczekać występu Justyny w Violettcie3? Ja bardzo ;)
Zapraszam do wysłuchania moich dwóch nowych coverów:
Oraz z Evex:
Wybaczcie!
Znowu zawaliłam :/ Miałam dodać tydzień temu, ale miałam tyle sprawdzianów i kartkówek ,że nie mogłam się wyrobić.
Też nie możecie się doczekać występu Justyny w Violettcie3? Ja bardzo ;)
Zapraszam do wysłuchania moich dwóch nowych coverów:
Oraz z Evex:
Spoiler rozdziału 6:
- Wszyscy dostają się do Studia ^^
- Ludmiła komponuję
- Violetta rozmawia z Naty
- Leon kłóci się z Diego i Fede
- Diecesca <3
Next max 8 komentarzy!
Do następnego rozdziału ;)
Pa^^