wtorek, 25 marca 2014

One Part Naxi ,,Kocham Was" Część 2

2 miesiące później
Natalia stała przed lustrem ubrana w śnieżnobiałą sukienkę.To właśnie dziś miała poślubić Maxiego Ponte ,to właśnie dziś ta dwójka miała powiedzieć sobie sakramentalne tak.Naty popatrzyła się na swój brzuch.Stał się troszkę większy przez te 2 miesiące.Wszyscy już wiedzieli ,że za 7 miesięcy zostanie mamą.
-Gotowa?-zapytała Violetta siostra Maxiego która była jej druhną
-Tak-odpowiedziała niepewnie
-Ej a co to za mina?Dziewczyno dziś wychodzisz za mąż-powiedziała z uśmiechem Ludmiła najlepsza przyjaciółka Naty i Violetty oraz dziewczyna Federico tego średniego z rodzeństwa Ponte.Poszły do drzwi kościelnych gdzie zaraz pojawił się Ojciec Naty.Usłyszeli pierwsze nuty marszu weselnego.Dziewczyna bardziej ścisnęła rękę ojca.
-Tylko mnie nie puść-powiedziała przestraszona
-Nie zamieżam-odpowiedział
Drzwi się otworzyły a Panna Młoda,Violetta,Ludmiła oraz Pan Noverro ruszyli powoli przez środek kościoła.
  Przed ołtarzem czekali już Federico ,Leon brat Naty oraz chłopak Violetty oraz Pan Młody.Gdy tylko Maxi zobaczył swoją przyszłą żone oniemielał.Była taka piękna.Nie zobaczył już u niej jej loków ,tym razem zastąpiły je długie proste włosy oraz bardzo długi welon.Doszli do ołtarza.Pan Noverro z uśmiechem podał ręke córki Maxiemu i udał się na swoje miejsce.Rozpoczeła się ceremonia.
  Gdy już nadszedł czas na przysięgę oboje weszli na środek ołtarza a po wypowiedzeniu tych jednoznaczących słów i nałożeniu obrączek na znak swojej miłości pocałowali się.Violetta i Ludmiła nie mogły powstrzymać łez.Nawet Leon widząc szczęście swojej ukochanej siostry uronił łzę która nie umknęła uwadzę Federico.W normalnej sytuacji już by się z tego śmiał ale nie dziś.Bardzo się cieszył ze szczęścia brata.Obiecał sobie ,że ta noc także zmieni rozdział w jego życiu.
  Po złożeniu życzeń wszyscy udali się do sali weselnej.Pan Młody szanując tradycje wniósł swoją ukochaną na rękach do sali.Potem ku zaskoczeniu wszystkich a nawet samej Naty jej mąż podał jej mikrofon i poprosił aby zaczęła śpiewać ich wspólną piosenkę.
-Maxi przecież..-zaczęła
-To Nasza Droga-odpowiedział.Po chwili orkiestra zaczęła grać a oni śpiewać.Nic się już nie liczyło tylko ich miłość
Tyle czasu chodząc z tobą.
Pamiętam dzień w którym cię poznałam.
Miłość we mnie urodziła się
Twój uśmiech mnie nauczył
Że za chmurami zawsze będzie słonce.
Zdradzę tobie że bez ciebie nie mogę żyć.
Światłem na drodze jesteś dla mnie.
Odkąd moja dusza cię zobaczyła.
Twoja słodycz mnie opakowała.
Kiedy jestem z tobą zatrzymuje się zegar.
Czujemy to oboje, serce nam to mówi
i ucho słyszy delikatny nasz szept.

Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Przecież miłość jest tym co czuję.
Jesteś wszystkim dla mnie.


Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Jesteś tym czego potrzebuję.
Przecież to co czuje to
miłość

W twoich oczach widzę świat w kolorach.
W twoich ramionach poznałam miłość.
Widzi we mnie ona to samo?
Chce on ze mną być?
Powiedz mi że ty bijesz dla mnie też.
Czujemy to oboje, serce nam to mówi
i ucho słyszy delikatny nasz szept.

Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Przecież miłość jest tym co czuję
Jesteś wszystkim dla mnie.
Przyszedł czas na Oczepiny.Welon złapała Ludmiła zaś muszkę Federico.Korzystając z okazji chłopak poprosił wszystich o ciszę.Podszedł do ukochanej uklękł.
-Ludmiło wiem ,że to nie odpowiedni moment ale ja nie zamierzam już dłużej czekać.Jesteś moim całym światem.Kocham Cię!I chciałbym abyś została ze mną już na wieki.Czy wyjdziesz za mnie?-Ludmiła była oszołomiona ,po jej policzku spłyneła łza szczęścia.Rzuciła się Federico na szyję i zaczeła krzyczeć:
-TAK!!
Reszta zaczęła klaskać i wiwatować. Po godzinie 4 wszystko się skończyło.Nowożeńcy mogli już tylko cieszyć się sobą.

  7 miesięcy później

Wszystko układa się wyśmienicie!Federico i Ludmiła są już 3 miesiące po ślubie a Violetta i Leon właśnie się zaręczyli.Maxi i Naty kupili jednorodzinny domek i żyje im się wspaniale.Kochają się.Pewnej nocy Natalie obudziły mocne bóle brzucha.Nie mogła oddychać.Maxi od razu poczuł ,że coś jest nie tak obudził się.
-Co się stało słońce?-zapytał
-Kochanie chyba się zaczęło-odpowiedziała Natalia a nagle pisnęła z bólu.Do Maxiego na początku nie docierały słowa ukochanej.Czym prędzej wstał z łóżka i zaczął się ubierać.Wyjął z szafy awaryjną już wcześniej naszykowaną torbę Naty.Zaczął już ubierać przy czym wyją komórkę i zadzwonił do Federico z proźbą o podwózkę do szpitala.Że też ich samochód się teraz zespół.Ten przyjechał z prędkością światła pod dom Ponte.Maxi zaniósł Naty do samochodu i usiadł z nią na tyle.Ta zaczeła powoli oddychać
-Maxi boje się-powiedziała.Chłopak złapał ją za ręke
-Obiecuje ,że wszystko będzie dobrze-powiedział.Dojechali na miejce.Naty szybko zabrali na oddział a Maxiemu i Federico kazali poczekać przed salą.Ten pierwszy chodził jak sekundnik zegara.Bardzo się bał o żonę i o jego dziecko.Federico natomiast zadzwonił do Leona i Violetty z próbą o zabranie Ludmiły z domu.Gdyż nie pozwolił jej jechać ale ona strasznie się na niego wkurzyła.Po chwili z sali wyszedł lekarz.Maxi poderwał się z miejsca.
-Co z moją żoną?-zapytał
-A to pan Ponte-lekarz uśmiechną się-Gratuluje!Ma pan Córkę!-Na te słowa Maxi upadł.Nadzwyczajniej w świecie zemdlał z wrażenia
-Spokojnie wiele młodych ojców tak ma-powiedział lekarz gdy Federico próbował obudzić brata.Po chwili udało mu się.
-Może pan wejść do rodziny-powiedział lekarz.Maxi wszedł do sali ujżał Natalie leżącą na łóżku trzymającą maleńką osóbkę owiniętą różowym kocykiem.Jego córkę!Podszedł bliżej.Natalia uśmiechała się do niego
-Jest cudna-powiedział i usiadł obok nich.
-Owoc naszej miłości-powiedziała Naty i się do niego przytuliła
-Kocham was-powiedział Maxi-Moje największe skarby!
-A my kochamy Ciebie!
THE END
-------------------------------------------------------------
Jak widzicie kochani skończyłam mojego pierwszego One Parta!Jestem z niego zadowolona ale liczę też na waszą opinie ;)
Pomysł z Gazetką się udał i założyłyśmy z dziewczynami specjalnego bloga na którym będzie ona opublikowana :
http://gazetka-v-lovers-pl.blogspot.com/

Pierwszy numer już 27 marca!Serdecznie zapraszam!

P.S:3 rozdział jest już prawie skończone dla tego pojawi się już niebawem ;)

piątek, 14 marca 2014

V-Lovers łączmy się!

Hola!

Wpadłam dziś na rewelacyjny pomysł!
Co powiedzie na internetową gazetkę V-Lovers?Fajnie by było coś takiego poczytać i nie wydawać na to pieniędzy ;)

Jednak aby takie coś powstało będę potrzebowała pomocy przy jej tworzeniu!

Jeśli znasz się na prostej obróbce zdjęć i masz jakiś program graficzny to wystarczy ,że wyślesz do mnie na e-maila :
szablony.wesole_098@vp.pl
bądź na GG:46039064

Imię:
Wiek:
Program graficzny:


Potem gdy nazbieramy całą załogę uzgodnimy z czego będzie się składał pierwszy numer gazetki!

Do dzieła V-Lovers!!Pokażmy ,że w Polsce jest nas najwięcej!!

P.S: Gazetka będzie podobna do czegoś takiego
 http://wszystko-o-tda.blogspot.com/2012/10/sibuners-nr-17-pazdziernik-2012.html

czwartek, 6 marca 2014

One Part Naxi ,,Kocham was" cz1

Białe ściany,białe stoliki i kilkanaście kobiet czekających przed salą ginekologiczną.Jedne były w towarzystwie swoich wybranków ,jeszcze inne młodsze w towarzystwie rodziców bądź koleżanek.Jedną z nich była czarnowłosa dziewczyna o pięknych brązowych oczach.W odróżnieniu od innych była sama.Strasznie się bała tego,tego ,że jej ciąża się potwierdzi.Nie chciała dziecka.Miała dopiero 18 lat.
-Natalia Noverro!-usłyszała głos pielęgniarki.Udała się do gabinetu.Pani Ginekolog przebadała ją.
-Mam dla ciebie wyniki-lekarz usiadła przy swoim biurku.-Jesteś w ciąży!-nagle cały świat staną.Nie mogła uwierzyć.Jej koszmar właśnie się spełnił.Nic nie mówiąc wyszła z gabinetu.Nie wiedziała co teraz zrobi.Wszystko stało się gdy przeżyła swój pierwszy raz ze swoim chłopakiem Maxim.Bardzo go kochała ale nie wiedziała jak zaakceptuje wiadomość o dziecku.Poznali się dzięki swoim rodzicom którzy przyjaźnili się od dziecka.Tak było też i z nimi.Usiadła na ławce w parku.Schowała twarz w dłoniach i zaczęło gorzko płakać.Czemu to spotkało akurat ją?Nie mogła powstrzymać płaczu.
-Naty?Naty Kochanie!Co się stało-obok niej pojawił się Maxi.Obją czule i ucałował.-Myślałem , że jesteś w domu.Byłaś u lekarza?-dziewczyna pokiwała głową-Nie strasz mnie.To jakaś poważna choroba?-Naty zaczęła jeszcze bardziej płakać
-To nie choroba-wzięła głęboki oddech-Jestem w ciąży-powiedziała i wybuchła gorzkim płaczem.
-W ciąży?Znaczy ,że będę tatą?-Naty pokiwała lekko głową.Nagle poczuła jak Maxi bierze ją w ramiona i obkręca wokół własnej osi-Nie wiesz jak się cieszę!-powiedział i wbił swoje wargi w usta dziewczyny.Naty była oszołomiona,zdziwiona taką reakcją Maxiego.Uśmiechnęła się gdy chłopak uklękł i pocałował jej brzuch.
-Będziecie tylko moi-powiedział a Naty wtuliła się w chłopaka.-Kocham was-powiedział Maxi
-My ciebie też-dziewczyna uśmiechnęła się i na powrót wtuliła w silne ramiona swojego chłopaka.